Zabieralam sie od niewiadomo kiedy za sukieneczke/bluzeczke dla mojej Zabki. Postanowilam w koncu tego dokonac. Najwazniejsze to to zeby sie zmobilizowac do dzialania. Dobre checi to nie wszystko. A skoro mam Zabcie na fotografie wziac, to jakos ona musi wygladac. :D No bo kto przy zdrowych rozmyslach na miasto wychodzi w pizamie? No dobra, ja sie nie licze. :P Mysle, ze Jej sie podoba ta dwuwarstwowa sukieneczka. :D Lancuszkowa koronka ma swoj urok. :D I na dodatek cieniowana wloczka tez swoje robi swoje. :D I jako takie nie-rekawki sa w sam raz na letnia pore.
Takie robotki to doskonala wprawka w cos wiekszego. :D