Monday, September 19, 2011

Kristoff w gniazdku :D

Komin naszyjny... Gdy Kristoff tylko go lapka pomacal, juz wiedzialam, ze mi go nie zostawi. :P :D



4 comments:

  1. w końcu ktoś przyjebał w ten głupi łeb? a miałaś tak dobrze...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nic ci do tego czy mi dobrze, czy nie. Zeby cokolwiek powiedziec, nie potrzebuje ie ukrywac za parawanikiem anonimowosci. A chmatwem to sobie mozez tylko ryj obetrzec o woja wycieraczke, koro i tak nie maz nic madrego do powiedzenia.

      Delete