A diabli nadali klepanie w klawiaturę. Napisałam spory kawałek, po czym go przypadkiem skasowałam. Jak ja to zrobiłam? Już wiem... Po prostu odpalę edytor tekstu i w tym napiszę co ma do powiedzenia. Na końcu wkleje tylko i puszczę w dalszy obieg. Przynajmniej nie skasujętych wypocin.
No to do później. :)
No comments:
Post a Comment