Mam potworka w mojej wlasnej glowie. Nie wiem co z tym bedzie.... Cos sie z cala pewnoscia ulegnie. A teraz ide sie w wannie poprzytulac do mojej gumowej kaczuszki. Nie jest zbyt przyjemnie na dworze. Pada, wieje, leje... Chwila. Ja nie mam gumowej kaczuszki. To nie ta bajka. Wezme goracy prysznic, bo po tym nie da sie tak odplynac, jak przy wannowatej kapieli. :P
No dobra... Kolejny Cosiek bedzie raczej zielonkawy. Na chwile obecna mam glowe. Nie wykonczona jeszcze, bo bez oczu i ogolnie buzi. Mysle nad lapkami. No bo bez lapek to nie da rady. Postanowilam robic po swojemu.
A w ciu-ciu-babke i tak nie mam zamiaru sie bawic. Szczegolami sie nie podziele publicznie. Od tego mam pamietnik, zeby wszystkie swoje gorzkie zale w nim zawrzec.
Moze kiedys dorzuce zdjecia Cosia. :D
Zawsze możesz żółtą kaczuszkę wydrukować ^^
ReplyDeletenie lubie rozmoklego papirza :P
ReplyDelete