Pewnie kilka wczesniejszych zdjec pominelam. Ostatnio mi sie to czesto zdarza. Nie ma jak radosna tworczosc i prowadzenie kilku blogow w jednym czasie. To nie jest sprawiedliwe. Coz poczac... Jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma. Ja mam... mnostwo pomyslow. Czasu tylko brakuje na to wszystko... Dzisiaj dalszy ciag tego, mojego chaosu myslowego. Jajek papierowych nie musze chyba juz opisywac. Nie chce mi sie z reszta. Pozniej bedzie cos w rodzaju misy, ktora przerobilam na kilka innych papierowych pierdolek. No i oczywiscie moje ponczo. Jestem z niego strasznie dumna. :D
Ide spac. Przeziebilam sie. Nic na to nie poradze. Najlepiej chyba przespac to cale badziewie. Pomijam fakt, ze jestem rozdrazniona. I niektorzy tez sie do tego stanu dokladaja. Ja juz nic nie lapie. Bo co? Bo takie odwieczne prawo samca? ... Ja mam juz swojego, drugi mi nie potrzebny. :|
Pierwsze zdjęcia ponczo wyglądają jak nieortodoksyjna rama do obrazu ;D
ReplyDeletew sumie taka ramka do obrazka bylaby ciekawa :D
ReplyDelete